• Warsztat

    To, co teraz nazywamy sztuką warsztatową jest czymś nieco mniejszym, czym było kiedyś rzemiosło.

    Poznanie materii do najwyższego i najgłębszego, magicznego i tajemnego poziomu, umożliwiało to przeistoczenie materii i swobodną realizacje, twórczej myśli w tejże materii.

    Magiczne lustra, berła, biżuteria, meble, ubiory, ochronne sztylety, biała broń, pałace. Te rzeczy są obdarzone czymś, co przekracza ich uwarunkowanie i bez czego byt nie miałby sensu istnienia. Tajemnica przeniknięcia dłoni mistrza w przestrzeń, myśli w kształt, życia w poezje.

    To, co mogę powiedzieć o procesie powstania moich wyrobów to, że są one cały czas trzymane w dłoniach, pracujących tak jak myśl i uczucia. Najpiękniejsze prace powstają z najtrudniejszego materiału. Jeżeli chodzi o skórę to używam przede wszystkim wyprawy roślinnej będącej dziś w zaniku technologicznym. Setki tysiące ruchów rękoma po wstępnym mechanicznym szlifowaniu, szukanie barwnika i odcieni tworzą znaczenie, które chcę osiągnąć.

    Taka jest idea: święta gorliwość i dziecięca fascynacja niezależnie od tematu czy przeznaczenia. Pojawiają się też tkaniny, chce z nich korzystać tak jak malarz z kolorów. Mają istnieć tak jak powietrze wokół nas, nie trzeba ich ubierać, wystarczy trzymać w ręku jak kwiaty.

    Żyjemy radością nie chlebem.

    „Wszystkie kolory nigdy nie były ani stare ani młode, a istnieją od początku świata, tak naprawdę my też tacy jesteśmy, to prawdziwy boski aspekt, również kształt jest poza czasem.”
  • Credo

    Wszystkie rzeczy wykonane przeze mnie są, z konieczności, realizowane w skórze.Mimo rozmaitych syntetyków pojawiających się w produkcji nie ma takiego, który umożliwia to, na co pozwala ten materiał, zwłaszcza w wyprawie roślinnej.

    Myśląc o czujących istotach i życiu chcę powiedzieć, że to nie ja stworzyłem świat w którym rodzimy się i umieramy. Świat, który rozwiną się dzięki zjadaniu jednych przez drugich i osiągnął wysoką technologię przez wojny.

    Pragnę zwrócić uwagę na to, że produkcja syntetyków zabija całą przyrodę.

    Wojciech Mazur

  • Teczki A4

    Torebki

    Bransoletki

    Paski

  • A.Jeżyk

    foto: Agnieszka Jeżyk
    foto: Agnieszka Jeżyk
    foto: Agnieszka Jeżyk
    foto: Agnieszka Jeżyk
    foto: Agnieszka Jeżyk
    foto: Agnieszka Jeżyk
    foto: Agnieszka Jeżyk
    foto: Agnieszka Jeżyk
    foto: Agnieszka Jeżyk
    foto: Agnieszka Jeżyk

    A.Jeżyk

    foto: Agnieszka Jeżyk
    foto: Agnieszka Jeżyk
    foto: Agnieszka Jeżyk
    foto: Agnieszka Jeżyk
    foto: Agnieszka Jeżyk
    foto: Agnieszka Jeżyk
    foto: Agnieszka Jeżyk
    foto: Agnieszka Jeżyk
    foto: Agnieszka Jeżyk

    Erotyka

  • Akty I

    Akty II

    Anioły

  • Autobiografia

    Kiedy miałem 16 lat spotkałem 2 kolory kochające się na głowie mumii egipskiej księżniczki. To był pomarańczowy I zieleń tabaczkowa. Wychodząc z muzeum poczułem, że stałem się artystą – malarzem.

    Miłość i Piękno spowodowały , że skoncentrowałem się na poszukiwaniach miejsca, do którego Śmierć i Nietrwałość nie mają dostępu. Wiedziałem, że nikt nie poda mi godnego zaufania adresu. Z drugiej strony musiałem być pewny, że wartość nie stanie się ironią, kiedy wszystko zatraci się w nicości. Byłem przekonany, że jeśli istnieje taka wiedza, każdy by ją znał, jako że jest to jedyna istotna rzecz.

    Minęły dwa lata, skoncentrowawszy swój umysł na tej sprawie, pojąłem, że wszystko w tym świecie ma kształt. Kształt nie może być oddzielony od przestrzeni, jakkolwiek kształt nie jest przestrzenią. Przestrzeń jest niesubstancjonalna, więc nie może umrzeć a co więcej z niej rodzi się świat stworzony przez kształt (w znaczeniu uniwersalnym). W ten sposób złapałem wieczność za ogon. Znalazłem się poza życiem i śmiercią.

    NIEUSTRASZONOŚĆ, RADOŚĆ, WSPÓŁCZUCIE.

    Lecz później widząc, że dla innych ludzi rzeczy trywialne były najważniejsze, zaczołem siebie podejrzewać o stwarzanie nieistniejącego świata - innymi słowy o schizofrenię...

    Kiedy dziesięć lat po tym odkryciu spotkałem buddyjskich lamów wszystko stało się jasne. 2500 lat temu Budda powiedział: "Forma jest pustką, pustka jest formą." i że nasza nieustająca aktywność decyduje gdzie i w jakiej formie będziemy egzystować. Lecz nauczał swoich uczniów również: "Nie noście stawu za łabędziami, łabędzie przylecą same."

    Od roku 2002 zajmuje się również fashion – haute-couture, choć wolałbym to nazywać żywym obrazem. Jestem otwarty na rozmaite propozycje związane ze światem wizji. Zapraszam do swojego świata.

    Wojciech Mazur

    Dezyderat

    Wszystko to, co dzieje się w życiu człowieka zewnętrznym i wewnętrznym jest wynikiem naszej aktywności: ciała, mowy i umysły. Ta aktywność reagując na to, co spotykamy tworzy przyszłą egzystencję, więc jest to ścieżka.

    Doświadczenie piękna i miłości w okolicznościach braku trwałości, wywołuje cierpienie zmuszające do znalezienia odpowiedzi - co naprawdę jest i jak jest.

    To, co przedstawia Irydos ma obudzić ten proces. Piękno i miłość dające cierpienie i prawda, która jest pięknem, pokazująca radość.

    Przestrzeń przenikliwa, zawsze dziewicza, choć wszystko z niej powstaje a dalej pozostaje niepokalana, pierwotna. To ta prawda trwała, będąc tą przestrzenią trzymamy w objęciu radość, piękno tańczące niepowtarzalnymi gestami - zawsze nawet w momencie śmierci i dalej. Wszystkie nieograniczone i niepowtarzalne możliwości są nie oddzielne od niej

    WIĘC MIŁOŚĆ JEST TYLKO INSPIRACJĄ

    PRAWDA WOLNOŚCIĄ

    WOLNOŚĆ RADOŚCIĄ

    RADOŚĆ PIĘKNEM

    A PIĘKNO OBLICZEM PRAWDY




    Spotkałem w życiu piękno i miłość, uświadomiły mi nietrwałość i śmierć.
    Później znalazłem prawdę i wiem, że jest radością.

    Wszystkim

    Niełatwo jest znaleźć określenie dla tych prac, jednak wyraźnie czuje się czym są, po co i dla kogo. Ważną informacją jest to, że są to kontynuacje myśli malarza – AKTY I WIZJE oparte o fantazje. W karnacji i anatomii widzę odbicie wszechświata „szatę” powodu jego istnienia, ubranie myśli „MATERIE – ILUZJE”. Realizacje niektórych kreacji wyraźnie nawiązują do doświadczeń w malarstwie, techniki weneckiej i flamandzkiej XVII wieku. Nie ma piękniejszego światła od oświetlonej karnacji, toteż ważne jest jak ją pokazywać. Myślę, że w dalszym ciągu pozwalam wypływać obrazom z umysłu, na skutek reakcji pomiędzy aktywną postawą i inspiracją. To postać, ta a nie inna, jej czar, tajemnica, niepowtarzalność są MOTYWACJĄ! Jest to więc coś pomiędzy kreowaniem a żywym malarstwem. Te stroje: modele, projekty powstają tak jak moje obrazy. Poznaje kobietę emanującą inspiracją wystarczy spojrzenie dotknięcie jej dłoni i w umyśle wyświetla się nieoczekiwany wspaniały film. Konsekwencjom tego zjawiska jest też szczególny erotyzm: frywolność, kokieteryjność, prowokacja, ostentacyjny świat fantasmagorii. Gadżety, precjoza do gry i zabaw intymnych wspomagające wyobraźnie. Jednym słowem interesuje mnie wszystko co prowadzi do potwierdzenia jedności RADOŚCI Z NAJWYŻSZĄ PRAWDĄ, czyli ciągłej niepowtarzalności widzianej zewnętrznie i wewnętrznie w doświadczeniu narodzin, życia i śmierci. Z motywacjom by wszyscy byli szczęśliwi. Skoro kształt, kolor, dźwięk i zapach nie nadają się do jedzenia, to czym jest egzystencja istot, które uważają te nie substancjonalne zjawiska za najważniejsze i kim są te istoty!?

    Wszystkim

    Każda z was mając na sobie kreacje, do której inspirowała mnie sobą, ubiera swoją osobowość, niepowtarzalność. Odkrywa się taką, jaką jest. Zawsze powinno być się indywidualną. Z takich indywidualnych postaci promieniuje niewyczerpana świeżość, wolna od grzechu: przypadkowości, kompromisu, lęków chowających prawdę, fałszywych poglądów, ignorancji, bufonady, megalomanii i egzaltacji.

    Tylko „Szczerość serca”, „Czystość myśli”, bezpośredniość i zachwyt przestrzenią, przestrzenią ciągle rodzącą coś, czego jeszcze nie było, jednocześnie mając cechy archetypu, przeszłości i przyszłości. Niepowtarzalność, która jest prawdą, wydaje się być skądś znana, choć spotykamy ją pierwszy raz. Będziecie obcowały z wieczystą twórczą przygodą i niekończącym się bogactwem przestrzeni wciąż dziewiczej, choć rodzącej. Myślę o RAJACH „Czystych krainach”, które zawsze były, są i będą, lecz nie zawsze dla wszystkich. „Tylko woda nie utonie”, jeśli chcecie żyć w rajskim ogrodzie musicie widzieć niepowtarzalność każdego miejsca i chwili, wydobyć ją, być z nią i być nią. Nie są to, więc ubrania, lecz ubiory i przedstawienia „Galanteria duszy i ciała”. Ten ubiór jest również: atrybutem własnej pozycji oraz dezyderatem. To wygodna sytuacja by być bliżej własnej mocy i świadomego osiągnięcia.

    Proszę was, więc byście się nie bały być takie w tym ciasnym, ciemnym świecie. Jesteście grotem włóczni unicestwiającej kłamstwo. Jesteście matkami prawdy i wolności.

  • Kontakt

    Irydos Atelier

    16-100 Sokółka, ul. Dolna 3

    Wojciech Mazur

    Telefon:
    Email:

    +48 608 032 914
    info@irydos.com

    Elżbieta Mazur
    Telefon:

    EN DE RU
    +48 604 836 422

    Mapa